Jerzy Skolimowski, który w roku 2007, po szesnastu latach milczenia, wrócił na ekrany Czterema nocami z Anną, a w 2010 odniósł w Wenecji wielki sukces filmem Essential Killing, to człowiek i artysta niezwykle wszechstronny. W młodości bokser, poeta, dramaturg, świetnie zapowiadający się reżyser, po wyjeździe na Zachód w 1967 twórca kilku głośnych filmów, także aktor i malarz. Kiedy tworzył w Polsce swoje pierwsze filmy, był - obok Zbigniewa Cybulskiego - idolem pokolenia, „młodym gniewnym”, ucieleśniał mit outsidera i egzystencjalisty. Dziś, znów mieszkający w Polsce, jest twórcą dojrzałym, niezależnym i odrębnym. Książka Iwony Grodź w sposób kompetentny i wnikliwy analizuje dzieło tego artysty, jednego z najwybitniejszych ludzi polskiego kina. [Bilioteka Węzi, 2010]
Jak doszło do napisania książki Żydzi w kulturze polskiej? Hertz czuł się Polakiem i Żydem, ale nie wyznawcą judaizmu. Nie utożsamiał się z masami pobożnych Zydów zamieszkujących Polskę, obchodzących szabat i chodzących w piątek do synagogi. Dystans, jaki dzielił Zydów emancypowanych i spolonizowanych od tych mas, był ogromny. I warto zauważyć, że jeżeli społeczeństwo polskie mało wiedziało o żydowskiej kulturze, jej historii i jej tradycjach, odpowiedzialność za to ponoszą w znacznej mierze ci emancypowani, którzy aspirowali do kultury europejskiej i sami nie chcieli pamiętać o, jak to nazywali, pozostałościach średniowiecza. Aleksander Hertz należał do tej kategorii, do tej też kategorii należała polsko-żydowska inteligencja w Nowym Jorku. Jednakże Hertzowi przytrafiła się szczególna przygoda, kiedy jeszcze mieszkał w Polsce. Po pierwsze, totalitarne i antysemickie hasła oraz akcje zmusiły go do uświadomienia sobie, że jest Żydem, mimo że z rodziny, która, jak on sam, walczyła o niepodległą Polskę w XIX wieku. Po drugie, spotkał człowieka, który nawrócił go na żydostwo. Tym człowiekiem był Stanisław Vincenz, mieszkający w swojej posiadłości w Karpatach, w pobliżu Żabiego i Kołomyi. Vincenzowie pochodzili z Prowansji. W siedemnastym wieku wyemigrowali z Francji do Polski i stali się szlachtą polską, zamieszkałą w Galicji Wschodniej. Prowincja ta najpierw wchodziła w skład Rzeczypospolitej, następnie znalazła się w monarchii habsburskiej. Po pierwszej wojnie światowej została włączona do Polski. Stanisław Vincenz na krótko przed wybuchem pierwszej wojny doktoryzował się rozprawą o filozofii Hegla na uniwersytecie wiedeńskim. [www.gandalf.com.pl, 2015]
Rola piękna i sztuki w chrześcijaństwie to temat, którym bp Michał Janocha zajmuje się od lat, łącząc perspektywę teologa i historyka sztuki. Na tym właśnie zagadnieniu koncentruje się wywiad rzeka A piękno świeci w ciemności. W rozmowie, przekazującej solidną dawkę wiedzy o sztuce ikony oraz rozwoju koncepcji artystycznych na Zachodzie, bp Janocha nie kryje własnych fascynacji i niepokojów. [www.azymut.pl, 2017]
Niektórzy wieścili mu, że będzie karykaturą księdza. Niespełna jedenaście lat jego kapłaństwa to m.in. stworzenie domowego hospicjum, potem budowa od podstaw hospicjum stacjonarnego; organizacja Areopagów etycznych - letnich warsztatów dla studentów medycyny; praca katechety w szkole, gdzie ani uczniowie nie oszczędzali jego, ani on ich. 1 czerwca 2012 r. zdiagnozowano u niego nowotwór mózgu. Teraz, po dwóch operacjach, poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracuje na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. Wspiera też swoich dawnych uczniów i wychowanków - niejednemu z nich pomógł wyprostować życie. Mówi, że jest „otwarty na cud”, ale jednocześnie przygotowuje się na to, żeby „dobrze przeżyć swoją śmierć”. Janek ma ze swojego okna niezwykłą perspektywę: i na śmierć, i na życie może patrzeć z dystansu. Na śmierć, bo wciąż żyje pełną piersią. Na życie - bo świadomie i mądrze codziennie zmaga się ze śmiercią. I o życiu, i o śmierci mówi więc takie rzeczy, że oczy stają czasem w słup, a z nóg spadają ciepłe kapcie. Tu nie ma ani grama ględzenia, jest obudzona po zderzeniu ze ścianą ostra, kryształowa intensywność. Janek lubi powtarzać, że przed śmiercią bardzo chciałby jeszcze zrobić coś pożytecznego. Właśnie zrobił. Szymon Hołownia [www.wiez.pl, 2015]
Zawiera także wywiad Katarzyny Jabłońskiej z Haliną i Józefem Kaczkowskimi.
Ks. Jan Kaczkowski nie obrażał się, gdy nazywano go onkocelebrytą. Przeciwnie – świadomie wykorzystał swoją chorobę i wiedzę zdobytą przy pracy w hospicjum, aby zwrócić naszą uwagę na rolę medycyny paliatywnej. To dzieło wieńczy książka „Żyć aż do końca” – rzetelny, ale też pełen humoru przewodnik po chorowaniu i umieraniu. Ks. Jan przekazuje w niej solidną dawkę wiedzy cennej dla samych chorych i ich bliskich, jak również lekarzy i personelu medycznego. [www.empik.com]
Anna Achmatowa - czarny łabędź, kobieta intrygująca powierzchownością i zachowaniem, poetka autonomiczna w swojej twórczości i wyborach, choć doświadczająca najciemniejszych stron życia w XX-wiecznej Rosji. Kto może opisać historię poety lepiej niż inny poeta? O autorce książki Achmatowa, czyli Rosja Piotr Matywiecki powiedział: „Anna Piwkowska jest mistrzynią poetyckiej anegdoty. Potrafi z materii codziennego życia wykroić jakieś jedno, ledwo zauważalne zdarzenie, jakąś obserwację czegoś dziejącego się na uboczu spojrzeń - i w tak obramowanej chwili lirycznej zawrzeć wszystko, co najważniejszeâ€. Tę niezwykłą umiejętność uchwycenia szczegółu i oddania emocji odnajdziemy też w eseju o Annie Achmatowej. Dzięki temu książka Achmatowa, czyli Rosja jest nie tylko zapisem faktów z życia wielkiej poetki, lecz także impresją prowadzącą do głębi rosyjskiej duszy. [www.slowianin.de, 2015]
Książka Piotra Wierzbickiego, wielbiciela i wytrawnego znawcy muzyki, wprowadza w świat sztuki dźwięków zachodniej cywilizacji na przykładzie najsłynniejszych utworów. Ta komunikatywna opowieść o muzycznych przeżyciach przemówi do wrażliwości i wyobraźni zarówno najmniej wtajemniczonych, jak i koneserów. [www.empik.com]