148313
Książka
W koszyku
Kolejny tom dzienników, bez którego nie sposób zrozumieć dziś Agnieszki Osieckiej. „Wolę być Niekochaną niż Grafomanem” – notuje. Osiecka w latach 1954–1955 poznaje jednego z najważniejszych mężczyzn swojego życia, debiutuje w STS-ie i ma szansę wrócić na łono Związku Młodzieży Polskiej, ale nie obejdzie się bez ostrej oceny kolegów i koleżanek. Ona – zawsze kilka kroków do przodu przed innymi. Rozwija swoje talenty i świetnie punktuje epokę. Rok 1955 był przełomem w życiu Agnieszki Osieckiej, ale ona wtenczas tego nie wiedziała. Owszem, co nieco przeczuwała, niczego jednak nie mogła wiedzieć na pewno. Znamienne, że notując wrażenia z ważnej wystawy w Zachęcie, przy obrazie „Zraniony stół” Fridy Kahlo postawiła dwa znaki zapytania. Z pewnością wielu czytelników będzie zaskoczonych obrazem poetki, jaki wyłania się z kart tej książki. Początek 1954 r. był dla Agnieszki Osieckiej czasem niezwykle trudnym. Sąd Centralny ZG ZMP zajmował się wówczas kwestią jej ewentualnego powrotu do organizacji. Podczas obrad koledzy ze studiów dziennikarskich zarzucali jej niesłychane rzeczy, np. „obcość m.in. w… uczesaniu”. Zarzekali się nawet, że jeśli dojdzie do rehabilitacji Osieckiej, oni rzucą legitymacjami. Takie rzeczy działy się wiosną, potem było już tylko gorzej. Osiemnastoletnia diarystka odkryła bowiem, że „ma w sobie dwie istoty, które siebie wzajemnie nienawidzą”. Jedną z nich była beznadziejna sentymentalistka, drugą – kobieta na wskroś próżna. Moje »powodzenie« jest zagadką dla mnie i dla moich najbliższych. […] Im większa jest moja obojętność dla »nich wszystkich« i im bardziej mnie męczą, tym więcej ich się koło mnie kręci. I tym »energiczniej«. Ale »próżność« nie pozwala mi dać im ostatecznego »kosza«. Raz więc pisała o sobie: Dochodzę do wniosku, że gdybym miała ciut większy temperament, to byłaby ze mnie nie lada kurwa. Chwilę potem reflektowała się i składała najrozmaitsze przyrzeczenia: Jeżeli za 3–5 lat nie przestanę być taka jak teraz i jeżeli Janusz będzie taki jak teraz, to wyjdę za niego za mąż. […] I jeszcze jedno postanowienie: nigdy, nigdy już nie »uwiodę« chłopaka ot, tak, »dla sportu«. Jeżeli się kiedyś kimś zajmę, to tylko dlatego, że zakiełkuje we mnie jakieś prawdziwe uczucie. [www.ravelo.pl]
Status dostępności:
Wypożyczalnia Główna (ul. Popiełuszki 10)
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. W-82(091):929 (1 egz.)
Strefa uwag:
Uwaga ogólna
Drzewo genealogiczne na wyklejce.
Uwaga dotycząca bibliografii
Indeksy.
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej